Ta kobieta jest podobna do mojej dziewczyny. Parę razy mi już się zdarzyło że bedac np. w galerii handlowej została wyśmiana przez chłopaków napotkanych i śmieli się ze mnie że jestem z gwiazdą porno, sprawia jej to wiele przykrości, na początku nie wiedziałem o co im chodzi bo nie znałem tej kobiety dorobającej w pornobiznesie, dopiero mi kumpel uświadomił że jest podobna do tej dziewczyny. I teraz sam nie wiem czy z nią dalej chodzic czy nią rzucic?:( co byscie zrobili na moim miejscu?
Pamiętam, jak kiedyś marzyłem, żeby mieć dziewczynę wyglądającą jak ona. Jakakolwiek jej profesja by nie była, jest prześliczna. Jeśli piszesz prawdę i nie rzuciłeś jej, jesteś niesamowitym farciarzem. Ale coś czuję, że po prostu lubisz sobie co nieco powyobrażać, że masz takie dylematy i ten tekst to jedynie efekt dalekiego zabrnięcia w twojej krnąbrnej fantazji...
Moja żona ma jeszcze większy problem. Otóż jestem tak łudząco podobny do Michaela Corleone, co chyba widać na zdjęciu, że ilekroć wyjdę na bazar to sprzedawcy sami za free oferują mi owoce, jarzyny, pytając co jeszcze mogą dla mnie zrobić. Ludzie padają na kolana i całują mnie po rękach składając wyrazy szacunku. Jest to bardzo krępujące dla mojej żony, bo wszystkie koleżanki śmieją się z niej że jest żoną Dona Corleone. Zagroziła że jeśli nie zapuszczę wąsów albo brody i nie przestanę nosić kapelusza to weźmie ze mną rozwód.
Ja natomiast uważam, że jeśli się kogoś kocha to powinno się go akceptować takim jakim jest. Co byście zrobili na naszym miejscu?